Chcę powiększyć stado. Jaką płeć wybrać dla dotychczasowej szynszyli?
Na przestrzeni kilku miesięcy wiele razy poruszana była kwestia powiększania stada. Szynszyle to zwierzęta stadne, dlatego też nie powinny żyć samotnie. Powiększenie stada to dobry pomysł, pod warunkiem, że dobrze przemyślimy naszą decyzję. Najczęściej, jakby automatycznie, szukacie samiczki dla swojego samca lub samca dla samiczki. Jest to związane po części z naszą naturą. Sami żyjemy najczęściej w mieszanych parach i tego samego chcemy dla swoich kulek. Często też liczymy na młode, które są słodkie, wspaniałe i takie oh, ah. To naturalne.
Moim zdaniem łączenie szynszyli przeciwnej płci to odpowiedzialność i duże wyzwanie. Dlatego jeśli miałabym komukolwiek doradzić, poleciłabym wybór szynszyli tej samej płci:
- samca dla samca
- samiczki dla samiczki
Szynszyle tej samej płci dogadują się tak samo dobrze, jak płci przeciwnej. Oczywiście zawsze istnieje ryzyko, że nastąpi konflikt. Walka o pozycję w stadzie, czy o terytorium. Są to jednak rzeczy, które można rozwiązać odpowiednim podejściem, ciężką pracą nad szynszylami oraz ich nieustanną obserwacją. Wybór szynszyli tej samej płci to nie tylko dobry wybór, to również wyeliminowanie ryzyka narodzin chorych (genetycznie) szynszyli i wszelkich innych problemów, które są związane z pojawieniem się młodych:
- konieczność znalezienia im nowego domu
- większe stado = większe wydatki
- konieczność poświęcenia jeszcze większej uwagi
Ciąża u szynszyli to duże wyzwanie i odpowiedzialność, dlatego każdy, kto nie zna się na tym wystarczająco, a chce powiększyć stado, nie powinien się do tego przymierzać. Zapewniam Was, że szynszyle tej samej płci razem dają tyle samo radości!
Ludzie i tak często nie pomyślą. Tak jak z psami. „Ah, zrobimy młode będzie fajnie.” A potem jest problem z utrzymaniem tego, albo znalezieniem nowego właściciela i zwierzątka lądują np. na śmietnikach, czy w lesie.
No właśnie, albo giną czy chorują. Łatwo się podejmuje taką decyzję, jednak konsekwencje bywają bardzo przykre.
Planuje adoptować drugiego samca, ma ktoś w ty doświadczenie? Jak to wyglądało u Was? Czy są przypadki że samce się nie polubią?
Ewa, zawsze istnieje ryzyko, że samce się nie polubią, jednak jeśli poświęcisz im odpowiednią uwagę i zapewnisz spokojne warunki, to nie powinno być z tym większych problemów. Ważne, żeby oswajać je ze sobą powoli, bez pośpiechu i bez stresu. Nie można wrzucić ich do jednej klatki i czekać – czy się pogryzą czy nie. Wszystko krok po kroku, nowa szynszyla musi również przyzwyczaić się do nowego miejsca. Pierwsze wspólne wybiegi powinny być początkiem poznawania się. Na neutralnym gruncie, przy misce z jedzeniem i z pyłem do kąpieli. Wtedy szynszyle będą wiedziały, że nic im nie grozi i będą to kojarzyły z czymś przyjemnym. Wkrótce napiszę i o tym post. Zdawaj relację jeśli powiększysz stado. 😉
[…] niż dwóch samiczek. Jest to istotne, gdy będziemy powiększać stado (o czym pisałam tutaj) – jeśli nie zamierzamy tego robić, wybór płci jest bez […]