Sylwester i fajerwerki – jak zadbać o zwierzę?
Sylwester to czas hucznych imprez – nie tylko tańców i głośnych rozmów, a nawet krzyków, ale przede wszystkim czas, w którym co raz więcej z nas bawi się fajerwerkami.
Używanie fajerwerków z roku na rok jest co raz to powszechniejsze – petardy i fajerwerki są tańsze, a oferta sklepów jest co raz to bogatsza. Są one mimo wszystko wpisane w część krajobrazu świętowania nadejścia Nowego Roku, więc ciężko by było ich zupełnie zakazać. Dlatego też warto zadbać o spokój dla zwierzęcia.
Wielu miłośników zwierząt nie strzela głównie z obawy i troski o ich dobro. Jeżeli boicie się, że np. szynszyla dostanie ataku paniki i zacznie o godzinie 00:00 skakać, jak zwariowana po klatce i przy tym robić sobie krzywdę lub nie chcecie, żeby odbiło to się na jej zdrowiu psychicznym, koniecznie zabajcie o to, by w ten wyjątkowy dzień w roku zapewnić jej maksimum spokoju.
Jak to zrobić?
- Jeżeli impreza sylwestrowa odbywa się w Twoim domu – wynieś klatkę z szynszylami do pomieszczenia, w którym będą miały spokój.
- Ponadto poproś gości o to, żeby nie wchodzili do tego pokoju, a jeśli już im się to zdarzy, żeby zamykali za sobą drzwi i nie zaczepiali szynszyli. Ludzie w stanie wskazującym na spożycie alkoholu często mają GŁUPIE pomysły. Mogą nimi być np. karmienie zwierząt „ludzkim” jedzeniem lub częstowanie alkoholem. Jeszcze gorszy może być pomysł brania szynszyli na ręce (przez obce osoby). Są to szybkie i skoczne zwierzęta, nie trzeba wiele, by spadło nieodpowiednio np. na panele i skręciło sobie kark. Ja sama raczej nie daję szynszyli nikomu na ręce, a jeśli już, to zaufanym osobom, które wiedzą, jak je trzymać – rodzicom, bratu, chłopakowi – te osoby mają do czynienia z szynszylami od lat. W Sylwestra nie powinien wyciągać ich nikt, zwłaszcza po alkoholu – jest to zbędne i może być bardzo nieodpowiedzialne.
- Nie stawiajmy klatki szynszyli przy oknie. Warto też zasłonić rolety i dobrze zamknąć okno – żeby hałasy i błyski światła nie denerwowały zwierząt.
- Schronienie – szynszyle oczywiście na co dzień powinny mieć schronienie w postaci budki, hamaku, czy jakiegoś tunelu. Jest to z kolei wskazane, gdy nachodzi Sylwester. To miejsce, które dodatkowo tłumi hałasy i daje szynszylom poczucie bezpieczeństwa.
- Dodatkowym patentem jest okrycie domku polarowym kocem – tak, żeby szynszyle miały swobodny dostęp, ale żeby to dodatkowo tłumiło hałas i dawało poczucie bezpieczeństwa.
- Jedzenie – jeżeli Wasza szynszyla jest bardzo delikatna, bardzo płochliwa i bojaźliwa, możecie poczęstować ją ziołami, które mają działanie uspokajające i relaksujące, np. melisa. Nie radziłabym podawania rodzynek i wszystkiego, co zawiera cukier. Nie jest to oczywiście przestępstwo, ale po co pobudzać zwierzę bardziej? Ważne jest też, żeby podać szynszyli jej ulubione zioła czy sianko. Wtedy zwierzę jest zajęte i spokojniejsze. Zajmuje się swoimi 'codziennymi’ czynnościami.
- Rozmowa – wbrew pozorom szynszyle, które są z nami oswojone, pozytywnie reagują na naszą obecność, rozmowę, kontakt. Jeżeli szynszyla 'szaleje’ warto podejść do niej i ją uspokoić przyjemnym i normalnym głosem.
Istnieją na rynku (w sklepach zoologicznych) preparaty uspokajające dla zwierząt. Ja jednak jestem daleka od ich stosowania i raczej nie polecam, jeżeli nie znamy składu, nie wiemy, jaką ilość podać i co to tak naprawdę jest. Tym bardziej NIE POWINNO się stosować preparatów łagodzących lęk, które są skierowane do ludzi. Jeśli obawiamy się o własne zwierzę, warto udać się do weterynarza – ten doradzi, co można podać.
A jak Wy dbacie o szynszyle w Sylwestra? Jak Wasze zwierzęta go znoszą? Szynszyle, koty, psy, chomiki czy papugi? Podzielcie się w komentarzach. Czy Wasze zwierzęta reagują na fajerwerki i petardy szokiem i agresją?
[wp_ad_camp_4]
Wszystkich, którzy wspierają akcję Nie strzelam w Sylwestra – zapraszam do dołączenia do wydarzenia na Facebooku – KLIK – i pokazanie, że strzelanie to nie tylko zabawa, ale również odpowiedzialność.
Moje szylki ,mają cały pokój dla siebie,który znajduje się w piwnicy,nic nie slychac co dzieje się na zewnątrz więc nie muszę się martwić o ich samopoczucie 🙂 Ale na wszelki wypadek zostawię im sianko i zioła by i one uczciły Nowy rok 🙂
Ja zawsze zasłaniam rolety i wszelkie tego typu rzeczy wiszące na oknie.Mój szynszyl nie boi się,zazwyczaj to spojrzy i pójdzie spać.Gorzej było z psem jak miałam kiedyś ale zawsze z nim byłam.U mnie w domu nie ma ludzi bo zawsze gdzieś wychodzę dlatego ma cicho w domku (pomijąjąc tę ”ciszę” za oknem :P)
To mój pierwszy Sylwester z moją kulką i nie wiem czego się spodziewać, a dodatkowo to tegoroczna impreza odbywa się u mnie. :/
Dziękuję za wszystkie cenne porady, na pewno okażą się pomocne. 😉
Psu można zostwić łazienkę czy piwnicę w domu otwartą, tam gdzie jest cicho, żeby mógł się schować. Psom i kotom najczęściej u weterynarza można otrzymać preparat – dajemy go tylko po ustaleniu z weterynarzem!:)
A masz możliwość wystawienia jej do oddzielnego pokoju, w którym nikogo nie będzie?
Jak najbardziej. Nawet myślę o zmianie piętra, bo jednak nigdy nie wiadomo co strzeli moim bliskim do głowy. 😉
Moje szyszunie dostaną dodatkową porcję gałązek z liśćmi jabłonki i kulę do kąpieli, wtedy zapominają o otaczającym świecie 🙂 Poza tym to ich normalna pora hałasowania, więc pewnie nic nie zauważą 😉
To świetnie 😉 Ja to nawet nie mówię, że są szynszyle, tylko je zamykam (chociaż po tylu latach moi znajomi wiedzą, że szynszyle są nietykalne), bo bywałam na dzikich imprezach 🙂 i znam głupie pomysły. Lepiej zapobiegać.
Fajnie by było, gdyby każda szynszyla tak odczuwała sylwestrową zabawę. 😉
Ja nie neguje fajerwerek, uważam, że to fajne przywitanie nowego roku, z przytupem. Nie cierpie za to strzelania kilka ndi przed i kilka dni po, do tego oczywscie w samego sylwestra tez milion wystrzalow przed polnoca. Najgorsze tez sa te petardy, co nie maja zadnego ladnego swiatelka a tylko huk. Rowniez nie podaje zwierzakom nic na uspokojenie. Moj Labrador przesypial, Szylek jest przyzywyczajony, nie boi sie ani w sylwestra ni burzy, wiec jestem spokojna. Tajfun pewnie bedzie zestresowany, bo on jest strachajło. A Baksik – szczeniaczek zobaczymy, wydaje nam sie ze bedzie ciezko, bo na spacerze jak uslyszal to pelna konsternacja. Bede z nim wiec w razie czego przytulenie 😉 Niestety trzeba to zwyczajnie przetrwać. Uważam ze przydalyby sie tez wieksze kontrole komu sa sprzedawane fajerwerki, bo te dziadoskie petardy maja juz dzieci w gimnazjum i strasza m.in miejskie dzikie koty :/
Mieszko dostał niedawno metalową kulę na siano i nie odstępuje jej na krok, co rusz wyciągając sianko 🙂 W nocy zawsze wariuje, zazwyczaj biega w metalowym kole (kupiłam w ramach eksperymentu, nie będąc nawet przekonana co do tego, czy on się nią zainteresuje, wzięłam największe jakie mieli w sklepie xD) W Sylwestra siedział w swojej klatce, w pokoju na piętrze, natomiast sylwester był na parterze, a kiedy zaczęły się fajerwerki to tylko zerkał na okno znudzonym wzrokiem i skubał sianko. Po czasie nawet zasnął xD
U mnie był spokój. 😉 Mówisz o metalowym kołowrotku? 😉
O takim właśnie 🙂 Czasami w nim biega (zwłaszcza w środku nocy), a czasami po prostu siedzi w środku 🙂
Hej m problem ponieważ zauważyłam że w jednym miejscu moja Szynszylka ma leciusieńko sklejone futerko. I moje pytanie co z tym zrobić?
Ale w jakim miejscu, czy to jest mokre?
Nie tak jakby czymś sklejone a teraz ten ,,sklejacz” jest twardy i suchy ale tego nie jest dużo trochę końcówek futerka jest tym sklejone tylko końcówki!
Mój tak samo kółko jest do bieganie lub siedzenia 🙂
A w jakim miejscu to tak na boczku nie daleko ogonka tak jakby na szynszylkowym udzie
a w jakim miejscu na ciele? Czy to się już zdarzało? Jeżeli wyschło, wystarczy dawać mu się kąpać w piachu i on sobie to oczyści.
Czasami gdzieś się wybrudzą – np skapnie na nie woda i dodatkowo coś dotkną i zaraz brudne futerko. Kąpanie w pyle powinno pomóc.
To był pierwszy raz. Dzięki za radę!
My zostawiliśmy szylkom zasłonięte zasłony, włączony tv i zapalone światło, oczywiście był strach w klatce u dziewczyn (nawet nowa zabawka nie pomogła), zabunkrowały się, zbudowały z domku fort i siedziały w fortecy wtulone w siebie. A Stefan całą noc spędził na chilloucie 😉 go jakieś fajerwerki nie ruszają 😉