Ręcznie robione szynszylowe maskotki

Nie raz pisałam o tym, że wszystko co z szynszylami, przyciąga moją uwagę… i Waszą pewnie też, inaczej byście tu nie wchodzili.
Dzisiejszy post to typowo luźny wpis o tym, co wyszperałam w sieci. A jest na co popatrzeć. Są to ręcznie wykonywane zabawki, które wykonuje artystka z Moskwy. Maria ma wielki talent. Rozpoczynała od tworzenia przerażających potworów i skończyła (póki co) na pięknych futerkowych zabawkach.
Jej zabawki są tworzone ze sztucznego futerka, metalowych i plastikowych części. Niektóre z nich mają ruchome elementy (ogon, łapki). Jak podkreśla sama autorka, nie są to zabawki dla dzieci, lecz dla dorosłych. Dlaczego o nich piszę? Ponieważ w kolekcji znalazło się miejsce dla szynszyli.
Od niedawna jest możliwe złożenie zamówienia – lalki są wysyłane kurierem do różnych części świata.
Santani tworzy swoje lalki od około 7 lat i mogę śmiało przyznać, że doszła do perfekcji (zobaczcie jej inne dzieła na DA).
Kilka szczegółów o lalkach:
- lalek nie można prać,
- możemy zamówić indywidualny projekt na życzenie, np. podobiznę swojego szynszyla,
- mierzą ok 20-30 cm,
- wykonywane są ze sztucznego futerka, z masy termoutwardzalnej (fimo), modeliny (cernit),
- kosztują jedynie od 400 do 1200 $ za sztukę, przy czym model szynszyla plasuje się na najwyższej półce cenowej. 😉
Małe lalki sprzedają się jak świeże bułeczki, więc ciężko jest je dostać, bo z pewnością artystka ma ograniczone możliwości fizyczne. Mi osobiście przypominają gremlina Gizmo, który był słodki i zabawny, być może dlatego przypadły mi do gustu. Czy widzieliście już te lalki? Która podoba się Wam najbardziej?

Gremlin Gizmo