Jak trzymać szynszylę, żeby nie zrobić jej krzywdy?
Szynszyle to bardzo skoczne gryzonie. Ich przednie łapy posiadają 4 palce i są bardzo pomocne podczas jedzenia. Tylne łapy są znacznie masywniejsze i silniejsze. W połączeniu z ogonem są doskonałą pomocą w ucieczce przed drapieżnikiem lub innym zagrożeniem, w tym przypadku przed nami. Łapanie zwierzątka zwłaszcza, gdy chcemy zagonić je do klatki jest dużym wyzwaniem.
Wówczas trzeba opracować dobry plan – najlepiej, jeśli w pokoju nie ma wielu rzeczy czy mebli, za którymi szynszyla może się schować. Łapiąc tego skocznego gryzonia musimy uważać żeby nie zrobić mu krzywdy np. przez zbyt mocne ściśnięcie (za brzuch) lub przez gwałtowne szarpnięcie ogona.
prawidłowe chwytanie (źródło: http://acjharmonfam.blogspot.com/2011_07_01_archive.html) |
Chwytanie za ogon wzbudza wiele kontrowersji wśród domowych hodowców i pasjonatów szynszyli. Jedni są za, a drudzy przeciw. Ja osobiście nie widzę przeciwwskazań, pod warunkiem, że robimy to umiejętnie i nie chwytamy szynszyla za sam ogonek. Ktoś, kto nie ma wprawy w łapaniu za ogon powinien uczyć się tego stopniowo i nie na siłę. Dobrze jest przytrzymać szynszyla, gdy mamy go na rękach – wtedy trzymając za tułów można lekko podtrzymywać za ogonek. Łapanie za ogon nie jest niczym groźnym i można je porównać do łapania dzieci za ręce. Gdy chwycimy je nagle i zbyt mocno możemy zranić. Natomiast gdy zrobimy to naturalnie i umiejętnie, dzieciom nic się nie stanie.
Z własnego doświadczenia wiem, że trzymanie za tułów może być niewystarczające. Gdy podtrzymujemy szynszyla za ogon nie ma on takiej kontroli i ciężej jest mu wyskoczyć. Trzymając szynszyla bez trzymania ogona, można doprowadzić do tego, że szyszka skoczy np. na śliską powierzchnie (panele) i skręci sobie kręgosłup. Skok z wysokości ramion dorosłego człowieka może być groźny. Łapanie za ogon może wpłynąć jednak negatywnie na stosunek zwierzęcia do nas.
chwytanie pod brzuszkiem i asekurowanie się ogonem |
Ważne jest, żeby nie trzymać za ogon na końcu, leczy praktycznie przy nasadzie. Ogon pokryty jest pojedynczymi, długimi włosami. Nagłe szarpnięcie czy użycie zbyt mocnej siły może spowodować rozdarcie skóry, która w tym miejscu goi się szczególnie trudno i długo. A przecież nie chcemy, żeby szyszka cierpiała. Gdy już łapiemy szynszyla, warto przytulić go delikatnie do brzuch lub piersi i delikatnie go uspokajać, żeby wiedział, że w naszych ramionach nic mu nie grozi.
prawidłowe chwytanie (źródło: http://homepage.ntlworld.com/jean.wright93/ch/ch.htm) |
Szczególną uwagę należy zachować podczas łapania małych szynszyli. Ze względu na ich rozmiar, można je złapać jedną ręką, jednak tu nie zalecam łapania za ogonek, bo jest bardzo delikatny – tutaj warto złapać przez chustkę (jeśli ktoś się boi, że zrobi krzywdę).
Jeśli nie czujemy się na siłach, żeby złapać szynszyla za ogon lub gołymi rękami, możemy posłużyć się chustką lub ręcznikiem. Obejmujemy wówczas szynszyla od góry, delikatnie, wsuwając palce pomiędzy przednie, a tylne łapki. Ważne, żeby nie robić tego na siłę. Można też zastosować trik „na jedzenie” – wsypujemy karmę do miseczki i wkładamy w klatce. Ja łapię swoje szyszki również na świeże sianko, którego zapach przyciąga bardzo skutecznie. 😉