Dlaczego szynszyla nie powinna jeść świeżych warzyw i owoców?

Króliki, chomiki czy świnki morskie to zwierzęta, które żywią się zarówno karmą suchą, jak i świeżymi produktami. Mogą zjeść świeżą trawę, marchewkę czy jabłka i nic im nie będzie, przy czym będą się mocno zajadały.
Ja sama ani nie zachęcam do podawania „mokrej” karmy, ani nie zniechęcam. To jest indywidualna decyzja każdego właściciela. Szynszyle biegając po domu próbują wszystkiego, zaczynając od mebli, kończąc na jedzeniu. Każda szynszyla posiada swoje ulubione smaki (tak jak ludzie). Jedne lubią suszoną malwę, a drugie nie. Tak samo jest z mokrą karmą. Jedne szynszyle lubią świeże jabłko, a drugie nawet nie chcą powąchać.
Nie widzę niczego złego w tym, żeby dać szynszyli spróbować świeże jabłko czy marchewkę. Nawet w wielu książkach dot. szynszyli (z wcześniejszych lat) hodowcy wielokrotnie powtarzali, że karmią szynszyle świeżymi owocami czy warzywami. Ważne, żeby podać to w niewielkiej ilości. Szynszyle to wielkie łakomczuchy, więc jeśli im coś zasmakuje, to na pewno zjedzą to w całości. Układ trawienny szynszyli nie jest przystosowany do trawienia „mokrej” karmy. Dlatego duża ilość np. świeżego jabłka może doprowadzić do groźnej biegunki i rozregulowania pracy układu trawiennego.
Świeża karma może być jednak zagrożeniem dla naszych gryzoni. Świeża karma bardzo szybko się psuje. Natomiast takie psujące się jedzenie może doprowadzić do zatrucia, biegunki czy nawet grzybicy. Oczywiście miskę z jedzeniem trzeba czyścić regularnie, czy to sucha, czy mokra karma. Jednak w przypadku mokrej karmy jest większe zagrożenie, że szynszyla będzie się źle czuła. Na rynku dostępnych jest tyle smakołyków, wysokiej jakości karm, pachnącego siana i wiele innych, które z powodzeniem zastąpią „mokrą” karmę.