Co zrobić, gdy szynszyla hałasuje w nocy?
Twoje szynszyle hałasują w nocy? Nie dają Ci spać i myślisz już nawet o tym, żeby je oddać?
Zanim podejmiesz taką decyzję, dobrze się zastanów. Przez kilkanaście lat zdążyłam się przyzwyczaić do tego, że szynszyle hałasują w nocy. Mimo tego zdarzają się noce, podczas których szynszyle są tak aktywne i pełne energii, że spać się po prostu nie da.
Szynszyle hałasują mocniej zwłaszcza, gdy:
- nie poświęcasz im uwagi,
- nie mają towarzystwa,
- brakuje im wybiegów i nie mają gdzie wyładowywać swojej energii,
- nie mają wody w poidełku lub jedzenia w miseczce,
- jest ich więcej niż dwie.
Nie oznacza to oczywiście tego, żeby rezygnować z posiadania 2 czy więcej szynszyli. Decydując się na większe stado musimy się liczyć z tym, że łapek i zębów do gryzienia krat jest o wiele więcej.
Co zrobić, gdy szynszyla hałasuje w nocy?
Mam na to kilka patentów, które stosuję na zmianę lub wszystkie jednocześnie, aż któryś zadziała. Oto niektóre z nich:
- uzupełnienie misek i poidła,
- podanie przysmaków (zwykle są to zioła lub suszone warzywa; moim zdaniem nie powinno się podawać szynszylom na wieczór suszonych owoców, ponieważ mogą być jeszcze bardziej pobudzone),
- podanie patyków do gryzienia,
- podanie piachu do kąpieli,
- włożenie kołowrotka (minimum 50 cm średnicy) lub drewnianego talerza do biegania,
- włożenie drewnianych zabawek do gryzienia (nie trzymam ich cały czas w wolierze, ponieważ zwykle kończą po 10 minutach na dnie, w brudnej ściółce; daję na dłuższy czas i szynszyla może się dłużej cieszyć zabawką),
- czasami wystarczy jedno klaśnięcie lub spłoszenie ich słowem,
- uzupełnienie kuli na siano.
Jeśli cenimy sobie wygodę, to woliera czy klatka dla szynszyli nie powinna stać w sypialni, ani tym bardziej bezpośrednio przy łóżku. Przez pewien okres (przeprowadzka) mieszkałam w Poznaniu w niewielkim pokoju, w którym klatka z szynszylami stała przy łóżku. Nawet ja, odporna na hałas budziłam się niewyspana i zła. 🙂
Dlatego też woliera z szynszylami powinna stać w ustronnym miejscu. W takim, w którym zarówno Ty będziesz zadowolona/y, jak i same szynszyle.
Jakie macie sposoby na hałasujące szynszyle? Piszcie w komentarzach.
Moje szynszyle ostatnio wariowały w czasie pełni, w sumie 1,5h męczenia się w nocy… Nie pomagało nic, co chwile do nich wstawałam, dawałam gryzaki, prosiłam, straszyłam, krzyczałam i nic. Ale za to one później miały nieprzespany dzień 😀
U mnie podziałało wprowadzenie rutyny: jedzenie uzupełniane na wieczór razem siano i ziół zaraz przed moim pójściem spać. I mniej więcej o tej samej porze wybieg, jakoś 22-24. To poskutkowało po naprawdę ciężkich przebojach. I teraz jak rzadko coś zdarzy się Leonowi coś gadać to wystarczy jak się odezwę i jest spokój. Jeszcze tylko czasem mnie budzi dosłownie 15 min przed budzikiem ale chyba poprostu dba o to abym wstała do pracy.
Na moje szylki mam kilka swoich sposobów. Po pierwsze reguralne godziny podawania jedzenia i wybiegów. Zauważyłam też, że stają się bardziej aktywne przy niższej temperaturze w pokoju. Więc teraz godzine-dwie przed pójściem spać porządnie wietrzę pokój, wtedy mają czas żeby się wyszaleć, a ja mam spokojny sen 😉 Działa też jak są troche niemrawe na wybiegu. Tylko pamiętajcie, żeby szynszyle nie stały w przeciągu!
ZAMKNĄĆ JE W INNYM POKOJU
Moje szynszylki od pierwszych dni w domu sa nauczone wynoszenia do innego pokoju 🙂 sa nauczone wiec nic nowego. Jedyny minus to chodzenie z nimi miedzy pokojem moim a salonem codziennie po dwa razy, ale mozna sobie bicepsy wyrobic 😉
Oo u mnie ta sama taktyka, wybieg, napelnianie miseczek i kuli z sianem przed moim pójściem spać i spokój całą nockę 😉 jak to nie pomaga to otwieram w wolierze wanne z piaskiem.
Ja zwykle udaje, że śpie bo moja szylka po prostu kocha mnie denerwować (Wiem to bo gdy już się zdenerwuje to ona się uśmiecha i zaczyna biegać po całym pokoju). Więc jak widzi że nie reaguje to sobie odpuszcza i idzie spać B)