Aqua&Zoo – weekend na MTP – wystawa zwierząt egzotycznych
Za nami Wystawa Zwierząt Egzotycznych, która odbyła się w ramach imprezy Aqua&Zoo. Stefan i Riki mieli swój debiut na tego typu imprezie. Niestety z racji swojego trybu życia nie były zbyt aktywne przez większość wystawy. To jednak nie przeszkodziło, żeby nie przywitało nas co najmniej kilkaset osób.
Największą grupą, która nas odwiedzała to oczywiście dzieci i rodzice, w tym Oliwia z rodzicami, która wręczyła nam piękną laurkę – to bardzo wzruszające i zdecydowanie dodaje energii do dalszego działania. Z tego miejsca chciałabym pozdrowić wszystkich czytelników bloga, osoby, które rozpoznawały Stefana lub śledzą nas na Instagramie czy należą do szynszyle dla szynszylomaniaków!
Zapraszam Was na jutrzejszy dzień – mam do oddania jeden bilet – kto pierwszy się po niego zgłosi, ten lepszy :). Na zdjęciach m.in. Gadep, Stowarzyszenie Hodowców Szczurów Rasowych, Hipcio i wiele innych.
[FM_form id=”1″]
Ech, dlaczego ja mam na takie imprezy zawsze daleko? U mnie to najwyżej koty rasowe można pooglądać (a i to raczej w zasięgu rozsądnej podróży pociągiem niż na miejscu) – też fajna impreza, ale różnorodność jednak fajniejsza. A węże są takie milutkie w dotyku.^^
A skąd pochodzisz? W maju będzie kolejna wystawa i warto zarezerwować sobie czas, zwykle jest w weekend, pogoda już ładniejsza. Daleko to kwestia względna, bo byli ludzie nawet z Kłodzka 🙂 Węże faktycznie są bardzo przyjemne i niesamowite, można je było brać na ręce.
Jestem z Elbląga, czyli w sumie taka sama odległość.;) Ale do Poznania przyjeżdżam co roku na Pyrkon i niestety więcej niż jednego takiego wypadu rocznie moje finanse nie wytrzymają…
Jestem zdania, że dla chcącego, to nic trudnego 🙂 Jeśli jesteś studentem/uczniem to pomyśl, jak dorobić 🙂 Trzymam kciuki. Wiem, że te imprezy kosztują. Ale można pojechać przez blablacar i np. nocować u kogoś przez couchsurfing 🙂
Hm, właściwie to gdybym się uparła, mogłabym zrobić jednodniowy wypad (akurat pasują pociągi), sęk w tym, czy cztery godziny to dość czasu, żeby nacieszyć się atrakcjami. Na konwentach to zdecydowanie za mało, na kociej wystawie nawet za dużo, ale nie wiem, jak przy większej różnorodności wystawców.
Tutaj 4 godziny zdecydowanie wystarczą. Dziś byliśmy na PGA i jeden dzień nie wystarczy na zobaczenie wszystkiego :).
Hm, to może się w przyszłym roku wybiorę.:)