zdrowie szynszyliłączenie szynszyli

Do czego może doprowadzić złe łączenie szynszyli?

W swojej prawie 13-letniej karierze szynszylomaniaczkinigdy nie miałam nieudanego łączenia. W przeszłości łączyłam ze sobą szynszyle w różnym wieku. Można powiedzieć, że miałam dużo szczęścia, ponieważ często na grupach dyskusyjnych i na forach macie problemy z łączeniem szynszyli.

Chciałabym Was ostrzec mimo wszystko przed złym łączeniem szynszyli!

Co oznacza złe łączenie?


Złe łączenie to takie, które:

  • następuje zbyt szybko – zwierzęta na początku się akceptują, ale podczas naszej nieuwagi zaczynają się atakować
  • nie uwzględniło indywidualnych cech zwierząt – o ile ja łączyłam ze sobą szynszyle różniące się wiekiem nawet o 6 lat, o tyle nie zalecałabym łączenia zupełnego staruszka z 4 miesięcznym szkrabem. Choć i tu nie ma reguły, bo wiem, że chociaż jedna moja czytelniczka posiada taką parkę i mają się dobrze 😉 (Paulina).
  • nie opiera się na ciągłej obserwacji
  • polega na dołączaniu np. samca do samiczki i samca – dwa samce w jednej klatce to agresja na zamówienie – NIEDOZWOLONE

Czym grozi zbyt szybkie łączenie + brak kontroli?


złe łączenie szynszyliSzynszyle mają bardzo ostre zęby. Skoro potrafią zniszczyć twarde deski, ściany, gruby plastik, to bez trudu poradzą sobie ze skórą. Dlatego też szynszyle, które zostały ze sobą połączone zbyt szybko i jednocześnie później żaden człowiek ich nie pilnował mogą być dla siebie śmiertelnym zagrożeniem.

Na zdęciu widać kark i uszka – dramatyczny widok!

Dowodem tego może być poniższa fotografia. Wygląda dramatycznie – na zdjęciu widać już infekcję grzybiczą. Ciężko jest nawet rozpoznać szynszylę – widać jedynie tył głowy (od góry) i strzępki (dosłownie) uszu. Osobnik przeżył – według rozmowy z autorem zdjęcia – chociaż wymagał bardzo dużej opieki. Rany powstały w wyniku ataku.

Leczenie tak zranionej szynszyli wymaga dużego doświadczenia i nakładu pieniędzy. Niestety leczenie, przy którym obecny musi być lekarz weterynarii kosztuje.

 O tym, jak wygląda łączenie szynszyli możecie poczytać tu:

Share:

9 comments

  1. Justi 6 września, 2014 at 19:12

    Kochani, chciałam tylko się pochwalić, iż jestem posiadaczką takiej parki pań… różnica wiekowa między nimi to ok.11lat. Łączenie w naszym przypadku przebiegało powoli,etapami. Młoda z fermy musiała przejść kwarantanne antygrzybiczą w klatce tymczasowej,potem okazało się, że seniorka musi mieć poważną operacje,a po niej trudną rekonwalescencje. Łączenie obu pań trawło ok.7 miesięcy. Klatki stały obok siebie na podłodze przez co moja przestrzeń życiowa pomniejszyła się o jakieś 45%. Zamieniałam je klatkami i akcesoriami by poznały swoje zapachy,a gdy już obie były zdrowe i silne zaczęły się wspólne wybiegi kontrolowane. Wcześniej biegały po kolei. Mimo tego,że jest ok czasem się kłócą- przy mnie odrazu reaguje. Mam opracowany specjalny dźwięk, który wydaje jak robią coś złego np.ogryzają meble. I wtedy przestają się kłócić. Jak mnie nie ma i ich nie rozdziele to zwykle młoda jest obsikana przez starszą. Probkem z taką różnicą wieku jest taki,że jedna chce się bawić a druga chce spokoju.. ale da się! Szynszyle nie są dka każdego i wymagają sporo uwagi, cierpliwości i czasu. Pozdrawiam wszystkich fanów futerek!

  2. Paulina 6 września, 2014 at 19:46

    U mnie jak Ola wspomniala udalo sie polaczyc 14letniego z 6 miesiecznym, przy duzym udziale Oli bo bylysmy w stalym kontakcie 😉 nie mniej jednak, stres moj byl ogromny, udalo sie po 2 dniach, wiec moge nazwac sie szczesciara 😉 laczenie to trudny temat, nie bojmy sie prosic o pomoc, pytac, nie badzmy zbyt pewni siebie bo moze skonczyc sie to tragedia. Ja drugi raz bym sie nie zdecydowala na tak duza roznice w wieku, bo za bardzo denerwowalam sie staruszkiem i tym czy dla niego to nie za duzy stres. Kazde laczenie musi byc przemyslane tysiac razy!

  3. uszynszyla 7 września, 2014 at 12:13

    Pamiętam dobrze Twój stres – a też bym się denerwowała na Twoim miejscu. Na pewno Szylek jest teraz szczęśliwszy, w końcu ma kolegę 😉 <3 słodziaki

  4. Alfik_Amanda 4 kwietnia, 2015 at 20:45

    Moim zdaniem moje łączenie (chyba) jest idealne 😉 mam szynszylę standardową (Alfik samiec) i Beż towera homozygotyczny (albinos) (samiczka Amanda) ich wiek to tylko różnica….. 2 tygodni.od kupienia samca kupiłam ją w odstępie 2 tygodni. od razu sie zaprzyjaźniły (amanda jest teraz w ciąży) miała już 1 małego ale udusiła 🙁 pan z zoologicznego powiedział że u nich to normalka i rodzi normalnie za 2-3 razem. Chyba dobrze łącze? 🙂

  5. Karina Konstantynow 24 kwietnia, 2015 at 17:14

    Mam pytanko, mianowicie od 3 dni mam drugiego szynszylka. Wydawało by się że idzie książkowo. pierwszego dnia chłopaki na siebie fukały i się obsikiwały. Futra sobie w zasadzie nie rwali, gryzienia jakiegoś tez nie było więc wydawało by się że jest cacy. Chłopaki ustalili kto żądzi a nowy się dostosował. Dziś jest 3 dzień jak są razem i wyglądają jak na zdięciu. Są pod ciągłą kontrolą i zauważyłam że starszy (kolor standard) tak jak by przesadnie opiekuje się nowym. Wygląda to jak by młodemu cięgle czyścił futerko, mył uszki , oczka i pyszczek z tym że z tej ozornej opieki Cinelli ma juz prawie łyse łapki, zaczerwienione uszka i łysawy ryjek. Może przesadzam bo to moje pierwsze łączenie szynszyli i niewiem czy to normalne.

  6. Wampirek 16 sierpnia, 2015 at 10:40

    Witam:)
    Ja mam 2 szynszyle już żyjące ze sobą w zgodzie. Samca-9miesiecy i samicę-około półtorej roku. Wczoraj dostaliśmy samicę-okolo 5 lat. I chcemy je połączyć. Tamta samica miała wcześniej dwie współlokatorki. Nie wiem co się z jedna stało, ale druga zmarła w wieku 9lat. 5latka nie jest w rewelacyjnym stanie, ma skołtunione futerko, nie chce się kąpać w piasku…nie wiem czy to kwestia depresji po stracie koleżanek czy zaniedbania poprzedniej właścicielki(miała w klatce gołe dno, bez trocin..niczego. Ale miała piasek, pełno jedzenia-wysokiej jakości, wode w miseczce…). Na razie klatka stoi kolo klatki. Samiczki lizały się po pyszczach przez kraty, samiec probował się dostać do nowej koleżanki, ale trochę się boję. Czytałam, że samiczki są bardzo terytorialne…no i jak samiczka zobaczy samca to zaraz ruje dostaje o.O Jak mam je połaczyc bezpicznie? Żeby za 111dni nie okazało się przy okazji, że nowa koleżanka w ciazy?:D
    PS- Nowa samiczka jest u nas, bo chcieliśmy jej dać szansę. Poprzednia włascicielka-jak powiedziała-nie miała czasu zajmować się nią i chciala ją uśpic 🙁

  7. Evela Evela 14 grudnia, 2015 at 00:02

    witaj 🙂
    mam pytanie odnośnie dwóch samiczek. Mam już jedną (7mc) ale żeby nie była smutna chce dokupić drugą ( tą co chce wziąć będzie miała ok 4mc). Czy to odpowiedni wiek aby je łączyć ? I jak dwie samiczki się zachowują ? chodzi mi o odgłosy w nocy… moja jest straaaasznie cicha 🙂 a obawiam się żę jak dwie samiczki będą to mimo odpowiedniego łączenia mogą być między nimi zgrzyty – jak to pewnie zazwyczaj bywa- ale chodzi mi o to czy one mogą być tak przeraźliwie głośne że spać nie będę mogła bo klatke mam w sypialni 🙂
    byłabym wdzięczna na odp tu i na @ 🙂

  8. Marcin 6 grudnia, 2016 at 08:37

    Moj szynek kolegowal sie z dwoma koszakami. Czasem sie potlukli ale jak to na podworku. Ogolnie sie przytulali, szynek nawet czasem bronil slabszego koszaka przed silniejszym:)

Leave a reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *