życie szynszyliżywienie szynszyli

Dlaczego szynszyla nie chce jeść karmy?

Temat żywienia szynszyli jest wiecznie żywy. Problem szynszyli-niejadków również. Szynszyle są czasami bardzo wybredne. Mają swoje smaki, jak ludzie – jedne lubią suszoną pokrzywę, inne jej nie dotkną i tak ze wszystkim.

Problemem jednak nie jest to, że nie lubią pojedynczych składników diety. Problem pojawia się wtedy, gdy szynszyla nie chce jeść w ogóle karmy lub je tylko tę niezdrową.

Dlaczego szynszyla nie chce jeść karmy?

Oczywiście nie jestem wróżką i ten post może nie mieć zastosowania w każdym przypadku, więc trzeba wziąć to pod uwagę. Jednak znam z autopsji przypadki takich „niejadków” i wiem, że to bardzo często była moja wina, a nie samych szynszyli.

Szynszyla może nie chcieć jeść karmy:

  • gdy zmieniamy jej karmę na mniej kaloryczną (zdrowszą, która nie posiada zbóż, cukru i innych rzeczy, których szynszyla nie powinna jeść). Wytłumaczę to na naszym przykładzie. Każdy, kto żywi się codziennie potrawami pieczonymi, smażonymi, tłustymi i kalorycznymi nie chciałby przejść nagle na warzywa gotowane na parze, w dodatku bez soli! żywienie szynszyli - dlaczego szynszyla nie chce jeść karmyTak, jak u nas kaloryczne przyprawy wzmagają wytwarzanie śliny, tak szynszyle z wielką chęcią pałaszują wysokoenergetyczną karmę. Chętniej zjedzą rodzynki, pestki słonecznika, orzechy (czyli wszystko to, czego nie powinny), niż siano i zioła.
    • Kiedy najczęściej robimy wtedy błąd? Wtedy, gdy panikujemy i przestajemy zmieniać karmę, bo szynszyla nie je. Szkoda nam szynszyli, bo może być głodna. Podajemy wtedy szynszyli wszystko, tylko dlatego, żeby zjadła cokolwiek (w tym rodzynki, orzeszki itp.). Obawy są słuszne, jeśli szynszyla nie je nic dłużej niż 2-3 dni.
    • Co wtedy zrobić: Karmę oczywiście zmieniamy stopniowo – nową dosypując do starej. Jeśli już zdecydowaliśmy się zmienić karmę na zdrowszą, to nie powinniśmy przerywać zmiany. Pamiętajmy, żeby nie podawać w tym czasie smakołyków (tak naprawdę nie powinniśmy podawać ich wcale). Dajemy szynszyli świeże siano, karmę w postaci granulatu i gotowe. To jest tak zwana „głodówka” szynszyla ma jedzenie i nie głoduje.
  • gdy jest w nowym miejscu. Stres, szok i nagła zmiana zapachów i otoczenia nie sprzyjają spożywaniu jedzenia. Kolejny raz można to porównać do ludzi. Gdy się przeprowadzamy lub żywienie szynszyli - dlaczego szynszyla nie chce jeść karmy?nawet na kilka dni zmieniamy miejsce przebywania, to często nie możemy spać czy jeść.
    • Kiedy najczęściej robimy wtedy błąd? Gdy panikujemy, próbujemy dawać szynszyli jeść i pić na siłę. Tego robić nie wolno.
    • Co wtedy zrobić: Dać szynszyli spokój. Wtedy, gdy się stresuje włóżmy jej do klatki poidełko, karmę i siano. Szynszyla zacznie sama jeść.
  • gdy jest chora. Ten stan często bardzo trudno wykryć. Żeby zauważyć, że coś jest nie tak, trzeba dobrze znać swoje szynszyle. Wiedzieć ile jedzą, ile piją, jak się zachowują każdego dnia. Nawet to nie daje gwarancji, że zauważymy chorobę lub jakieś dolegliwości.
    • Kiedy najczęściej robimy wtedy błąd? Gdy szynszyla nie je nic dłużej niż 2-3 dni – jedzenie z miski nie ubywa i siano z paśnika również, a wody jest tyle, ile było. Gdy nie zważymy jej wtedy, żeby wiedzieć, czy coś jej ubyło. Duży spadek wagi ciała nigdy nie jest dobry.
    • Co wtedy zrobić: gdy podejrzewamy, że szynszyli coś dolega lub widzimy, że schudła, to warto ją zważyć. Chorej szynszyli nie należy męczyć, ale ja ważyłabym ją wtedy w miarę często. Ponadto należy obserwować czy bobkuje, czy ma twardy brzuszek, czy chętnie chodzi, czy jest aktywna, a nawet stan jej zębów. Jeżeli ewidentnie widzimy, że szynszyla nie je i opada z sił, to szybka wizyta u dobrego weterynarza jest NIEZBĘDNA.
  • gdy dajemy jej karmę niskiej jakości. Tego rodzaju karmy dla szynszyli posiadają zwykle wyroby piekarnicze (sic!), pestki dyni, słonecznika, popcorn. Nic dziwnego, że szynszyla nie chce jeść później siana, granulatu bezzbożowego. Ten podpunkt jest związany z pierwszym, o którym wspominałam.
    • Kiedy najczęściej robimy wtedy błąd? Gdy podajemy niskiej jakości karmę, która w ogóle nie jest przystosowana do potrzeb szynszyli.
    • Co wtedy zrobić: przede wszystkim zmienić karmę na lepszą. To nic, że szynszyla lubi orzeszki i inne dziadostwo.

Większość karm dostępnych na rynku nie jest przystosowana do potrzeb żywieniowych szynszyli. Warto jednak podejść do tego racjonalnie. W prawidłowym żywieniu szynszyli może nam przeszkadzać też nasza „troska” – moja szynszyla tak lubi orzechy włoskie, a moja kuleczka uwielbia rodzynki, daję jej raz w tygodniu itp. itd. To nie jest żadna troska. Niech Wam taka „miłość” nie przysłania potrzeb Waszych gryzoni. 🙂

żywienie szynszyli - dlaczego szynszyla nie chce jeść karmy

PS moje szynszyle jedzą wszystko, co im daję i jedzą wszystko, co jest zdrowe – siano, zioła, karmę. A Wasze? Czy może macie niejadka?


Gryzonie

[FM_form id=”1″]

Share:

14 comments

  1. Dosia 31 marca, 2015 at 13:29

    Mój najchętniej je ziółka, kwiatki, brokuła i topinambura. Siano zależy jakie, teraz ma Vitakraftu i chyba nie wpadło mu w gust. 🙁 Karmę ma VL Nature, jednak średnio mu smakuje. Zastanawiam się żeby mu zmienić na Complete, ale boję się, że będzie nią jeszcze bardziej gardził… Ale chyba warto spróbować, nóż widelec mu zasmakuje. :>

  2. Magda 3 kwietnia, 2015 at 11:34

    Ja miałam właśnie taki problem z moją szynszylą. Jak chciałam zmienić jej karmę z niskiej jakości na wartościową to nic nie jadła. Zastanawiałam się czy ona w ogóle wie, że to nowe coś co jej nasypałam do miseczki służy do jedzenia… I tak kupiłam 3 różne dobre karmy i żadnej nie jadła ale oczywiście zamiast być konsekwentna dawałam jej starą karmę jak widziałam że nic nie znika. W końcu sie wkurzyłam i nasypałam jej tylko nowej karmy i czekałam…. bałam się że dostanie biegunki więc podawałam kilka ziarenek starej karmy, ale nie tyle zeby się tym całkiem najadła no i w końcu coś ruszyło 😀 Najpierw kilka ziarenek nowej, a teraz normalnie wcina VL complite. Tak więc życzę wszystkim cierpliwosci i wytrwałości w zmianie karmy!

  3. uszynszyla 4 kwietnia, 2015 at 13:11

    Trzeba tutaj trzymać rygor. To nie jest tak, że szynszyla nagle się zbuntuje i nie będzie nic jadła, aż 'zdechnie’ z głodu. Fakt, może trochę schudnąć i nie jeść, ale wtedy dajemy jej siano i zioła i ona jak zgłodnieje, to zacznie jeść.

  4. Dosia 5 kwietnia, 2015 at 00:27

    O, byłoby fajnie. 🙂 kiedyś tę karmę jadł chętniej, sianko zresztą też. Chociaż było z innej firmy… Pewnie dlatego.

  5. Alka P. 2 maja, 2015 at 15:43

    Hej, obserwuję tego bloga od jakiegoś czasu, ponieważ od miesiąca mam w domu szynszylę. Gieniu ma 7 miesięcy. Kiedy wzięliśmy go od hodowcy, oczywiście dostaliśmy karmę w postaci granulatu ale ponieważ była to „jakaś” tam karma PL, ja chcąc zapewnić Gieniuli najlepsze warunki kupiłam VL Nature. Na początku oczywiście wcinał Nature a granulat poszedł w odstawkę. Później znów wyczytałam że w czołówce karm dla szynszyli znajduje się Baephar, kupiłam więc Xtra Vital. Zaczęłam mieszać te dwie karmy, no bo skoro Beaphar lepsza no to cóż… Problem pojawił się, kiedy zauważyłam, że mały wybrednik zostawia 3 składniki (które nie wiem czym są: ciemno zielone krótkie owalne, zielone jasne okrągłe i brązowe kwadratowe). Zaczłął też zostawiać VL Nature, którą przedtem jadł. Kiedy zrobiłam „przesiew” w karmie Baephar okazało się, że jest tam mnóstwo rodzynek, których wcześniej wogóle nie zauważyłam. No i teraz jest klops, bo wyciągnełam z karmy rodzynki i te 3 składniki których nie tyka i zostały same jakie ziarna, groszek i coś tam jeszcze. Wybiera duże czerwone granulki. Kupiłam więc VL Complet, głupia myśląc że może będzie jadł… Nic z tego. Zjadł jeden kaweł, reszty nei ruszył wczoraj przez cały wieczór. Dałam wiec VL Nature, Xtra Vital (przesiany bez rodzynek) no i przez noc mało co ubyło. Widać że szuka jedzenia, skubie mnie po palcach, podchodzi do miski, weźmie jakąś jedną granulkę i to by było na tyle. Zrobiłam więc okropny błąd, bo powinnam kupić mu lepszej jakości granulat a nie karmę. Fakt, że człowiek uczy się na błędach, ale niestety teraz martwię się że za mało je. Ma oczywiście siano (którego je niewiele), wodę i zioła (w których też przebiera), ale boję się że będzie mu brakowało potrzebnych składników…Dziś jeszcze kupiłam granulat Brit, podsunełam pod pyszczek ale nic, powąchał i ani spróbował. A co jeśli będzie tak uparty że nie tknie się tego granulatu? :/ Nie będe mu przecież dawać Xtra Vital z którego i tak wybiera połowę…

  6. uszynszyla 2 maja, 2015 at 16:49

    Xtra Vital zalecany jest np. dla osłabionych szynszyli, ale raczej nie na c odzień. Szynszyle czasami potrafią strasznie wybrzydzać. Moim zasmakował Complete, a później go zmieniłam na JR FARM Grainless i to był błąd, bo teraz walczę z podtuczeniem ich. Być może zrobiłaś mu wielki kocioł i sam teraz nie wie, co lubi i chce jeść. A czy je siano i zioła? Jeszcze sprawa jest taka, że on jest jeszcze młody. Powinnaś pomyśleć o koledze dla niego, bo dwie szynszyle zawsze się podkręcają. Jeden je, to drugi się interesuje i też zaczyna jeść. Ssaki się od siebie uczą.

  7. Alka P. 2 maja, 2015 at 18:22

    Dzięki za odpowiedź. Tak, je siano i zioła ale też w nich przebiera. Siana nie ubywa jakoś super dużo, ale widzę że czasem coś skubie. Co do ziół to mam z HP podstawowe, uzupełniające, mieszankę witaminowo – warzywną, do tego pojedynczo dokupiony mniszek, rumianek, nagietek i całą rozpiskę co w który dzień. Też nie wiem czy nie za dużo tego ma, ale raz wymiecie wszystko, raz prawie nie tknie. Nie lubi marchewki, buraka, bulw słonecznika ani pasternaka… ile razy daje mi do gryzienia to nic z tego . Gałązki obgryza, wodę pije.
    No niestety zrobiłam kocioł, nie doczytałam o tym xtra vital i teraz jest problem. Wybrałam rodzynki i plan jest taki: Dawać VL Nature (bo przecież jadł mimo że też nie wszystko ale jednak), dawać Xtra V bez rodzynek i stopniowo z niego zrezygnować i dokładać mu po kilka sztuk VL Complet i sprawdzać czy w ogóle cokolwiek zje. A jak nie ten granulat to może jakiś inny polubi? Szczerze to już nie wiem co kupić (Dziś jeszcze kupiłam granulat Brit, ale powąchał i nic). To jest metoda prób i błędów a najważniejsze żeby jadł porządne jedzenie i nie chorował… więc nie bardzo mogę sobie na te błędy pozwolić. Zawaliłam sprawę, bo jak jadł Nature to nie wiem jakie licho mnie podkusiło żeby mu dosypać XtraV. Co prawda usunęłam rodzynki ale tak jak pisałam są jeszcze 3 składniki których nie tknie z tej karmy. Co do kolegi to owszem myślałam i myślę ale w tym momencie muszę opanować tego jednego stworka, a do tego czeka nas za miesiąc przeprowadzka do innego domu, więc trochę nie czas na nowe doświadczenia…Póki co nie płacze, nie nawołuje więc chyba na razie nie brakuje mu towarzystwa.

  8. uszynszyla 16 maja, 2015 at 12:18

    Nie ma co się tak naprawdę martwić, jeśli szynszyla nie je karmy, ale je za to siano i zioła. Suszone owoce i warzywa można podawać, ale naprawdę nie jest to potrzebne do szczęścia, ani nie wpływa korzystnie na zdrowie gryzonia. Najlepiej u mnie sprawdził sięj Complete albo JR Farm Grainless, ponieważ to jednorodny granulat i szynszyle nie wybierają z niego. Niestety one bardzo lubią wybrzydzać i przebierać w misce. Jak kładę się spać i jeden z chłopaków podchodzi do miski i wszystko łapie w łapkę po kolei i wyrzuca, to mi serce pęka 😀 ale tak dzieje się tylko z mieszanką.

  9. Alka P. 7 czerwca, 2015 at 12:52

    🙂 Oj pęka serce pęka, szczególnie że chce się dobrze, a ten mały charakternik robi co chce heh. Wybiera, wybiera ale waży 581 g (ma 9 miesięcy), grunt że je i nie chudnie. Dodatkowo żeby nie brakowało mu witamin skoro przebiera w jedzeniu dodaję mu Lebensvitamine z Baepharu. Tak więc w kwestii jedzenia można powiedzieć że jestem w miarę spokojna.
    Za to… właśnie szukam na internecie postów na temat podrażnienia oczu i zapalenia spojówek. Jakie masz doświadczenia w tym temacie? Podejrzewam że mogło do niego dojść przez zmianę piasku z Pucka na Baephar, bo mimo tego, że miał dawany piasek codziennie (kąpał się dosłownei 2 -3 razy podczas wybiegu) do momentu zmiany piasku nic takiego się nie działo. Raz zaprószył oczko, jednak samo przeszło. Więc może to przez zmianę piasku? Oczy nie są czerwone i spuchnięte, ale jednak zaróżowione, jedno trochę więcej i w kąciku zbiera mu się kropelka białego płynu raz, dwa razy dziennie ją widzę. Przemywałam naparem ze świetlika i było jakby bledsze, jednak nie jest ono do końca takie jak powinno. Przy okazji wizyty u weterynarza z kotem, pani weterynarz kazała smarować maścią przeciwzapalną z antybiotykiem (Neomecyna) skoro świetlik jest za słaby. Trudno jest biedakowi małemu to zaaplikować, jest już zestresowany bo od kilku dni męczyłam go ze świetlikiem, a teraz do maści już mąż musi go przytrzymać dwa razy dziennie i tak przez 5 dni. Mam nadzieję, że to przejdzie, w końcu to antybiotyk. Nie cieknie mu z nosa, nie ślini się więc nie podejrzewam problemów z zębami trzonowymi. Przy tym jest żywy, biega normlanie na wybiegu. Nie daję mu piasku (dałam w piątek 2 dni temu bo chciał mi się kąpać na kostce wapiennej w klatce…) i teraz znów przerwa bo maść jest gęsta, żeby nie oblebić futerka i nie podrażnić oczu. Powinnam nie dawać piasku przez całe 5 dni na czas smarowania? Futerko już mu się robi kiepskie z braku kąpieli, więc czały czas daję mu do wody witaminy żeby to jakoś zrekompensować. Szukałam na internecie informacji na temat rodzajów piasków, które są lepsze, które bezpieczniejsze, jakie są składy, które ostre, które łagodne itd podobno jakieś kwarcowe nie dobre bo ostre, ale niestety nie znalazłam niczego konkretnego i teraz martwię się co zrobić. Wrócić do Pucka, który jest dość drobny ale wydaje mi się że nic złego się po nim nie działo? Nie chcę kupić kolejnego który okaże się niewypałem i zrobi krzywdę mojemu dziubusiowi. Szukałam też informacji nt. ściółek żeby jak najmniej ograniczyć pylenie. Dd początku mam Chipsi Ultra – granulowaną, rozkłada się w pyłek pod wpływem moczu, nie zbryla. Nie pyli i „podobno”nie uczula, ale kiedy na dworze jest tak ciepło to nie wiem czy cokolwiek może nie pylić…Gdzieś czytałam że kukurydziana mniej pyli ale naprawdę informacji na ten temat jest jak na lekarstwo… poza tym obawiam się że może zostać zjedzona. Raz kupiłam Pinio pellet ale tak hałasowały i były twarde że Gieniu bał się własnego cienia. Może jakiś post na temat rodzajów piasków (lepszy gruboziarnisty, cienkoziarnisty, czego unikać?) i ściółek antyalergicznych (z konkretnymi firmami, co ułatwi wybór)? Z góry przepraszam za wiadomość „rzekę”, ale naprawdę mało jest osób znających się na szynszylach, więc jak czytam głupoty typu „daję mojemu siano i trociny na ściółkę” to mi się nóż w kieszeni otwiera, że nie ma świadomości co do tego co jest dla zwierzaka najlepsze 🙁 Pozdrawiam!

  10. Alka P. 7 czerwca, 2015 at 15:29

    Chyba nie wysłała się moja poprzednia wiadomość, więc w skrócie. Sytuacja z jedzeniem w miare opanowana, ale pojawił się problem z oczami. Podejrzewam zaprószenie oczu piaskiem (dawałam codziennie na wybieg, kąpał się 2 – 3 razy podczas 2 – 3 godzinnych wybiegów, w klatce nie miał dostępu). Zmieniłam nie dawno piasek z Pucka na Baephar i dopatruje się w tym przyczyny. Wydaje mi się że Baephar w dotyku jest „ostrzejszy” niż Pucek, ale podobno większe ziarna sa lepsze, więc teraz już nie wiem co się stało. Z lewego oczka wypływa biała kropla raz, dwa razy na dzień, prawe jest trochę lepsze. Przemywałam naparem ze świetlika przez kilka dni, więc oczy są mokre bo nie zdążyły wyschnąć, ale w końcu weterynarz dał Neomecynę przeciwzapalną maść z antybiotykim. Posmarowane wczoraj na wieczór, dziś rano, ma to trwać 5 dni. Narazie bidulka bez piasku od piątku, futerko robi się kiepskie, do tego stres trzymania i smarowania. Nie wiem czy dać mu piasek, przemyć oczy wodą przegotowaną i dopiero na noc dać maść czy wogóle nie dawać piasku przez 5 dni. Niestety ograniczenie piasku spowodowało częstsze drapanie się i gryzienie futerka, widocznie skóra swędzi, a Gieniu chciał się kąpać nawet na kostce wiapiennej… Jakie masz doświadczenia w tej kwestii? Dodam, że półki i hamak codziennie odkurzam rano i wieczorem, pokój wietrzony, nie na przeciągu, ściółka granulowana Chipsi (podobno nie pyli i nie uczula). Jeszcze tak myślę, że przez jakiś czas Gieniu był pod opieką mojej mamy ponieważ mąż wyjechał, a ja przyjeżdzałam do domu raz na 3 dni (z racji tego że pracuję 60 km od domu). Mama opiekowała się nim bardzo dobrze, jedyną rzeczą której nie robiła to to, że nie odkurzała półek i hamaka. Ona je zamiatała, oczywiście jak Gienia nie było w środku, a ja co 3 dni robiłam generalny porządek. Zmiana piasku, codzienne kąpanie i brak odkurzania spowodowały ten problem z oczami? 🙁 Innej przyczyny nie widzę i odliczam dni żeby po maści przeszło. Pozdrawiam

  11. Paulina Śmigiel 10 września, 2015 at 15:45

    HEJ POTRZEBUJE POMOCY 🙁 ! Mam szynszyla, wczoraj wieczorem zobaczyłam,
    że siedzi skulony w kącie klatki w całym tym moczu, trocinach, wzięłam
    go, był okropnie chudy, nie zauważyłam że cały czas nic nie ubywało z
    miseczki, pił ledwo trochę wody, nie miał siły się wykąpać, nie mam
    pojęcia skąd ta nagła zmiana, czy jest możliwość że jest zestresowany i
    zazdrosny o to ze niedawno w moim domu pojawiła się kociczka? Cały czas
    ja wyganiam aby nie miała kontaktu, jednak kiedy mnie nie ma, to
    wiadomo, idzie do niego, zaczepia przez klatkę, nie wiem co robić !! Nie
    chcę żeby mój najlepszy przyjaciel umarł z mojej winy :'( Robię co
    mogę, sprawdzam każdą stronę, czy mu coś dolega, żeby są chyba w
    porządku, brzuch ma dosyć duży, jednak kiedy przejechałam po grzbiecie
    ręką, totalna chudzinka, kości! Nie mam już pojęcia co mam zrobić,
    najgorsze jest to że nie mogę pojechać do weterynarza ponieważ nie ma u
    mnie w mieści i wokół prawdziwego dopiero weterynarza… BŁAGAM
    POMÓŻCIE!!!

  12. uszynszyla 10 września, 2015 at 16:01

    1. pytanie – ile szynszyla waży i od kiedy nic nie ubywa?
    2. dosypywałaś do miski i nie widziałaś, że nic nie znika?
    3. być może boi się kota, czuje zagrożenie – kot nie powinien mieć w ogóle do niej dojścia, zamykaj pokój na klucz.
    4. czy ona jest sama?
    5. W jakim mieście mieszkasz?
    6. Musisz odwiedzić weterynarza, czy mu ząbki nie przerastają?
    7. Podawaj mu zarodki pszenne, jak nie chce jeść karmy to granulat trzeba rozwodnić z odrobioną wody i papkę mu podawać.

  13. Lukier Cukier 22 września, 2015 at 13:20

    Moje szyszki zrobiły raz strajk głodowy jak ze śmieciowej karmy chciałam zmienić im na coś lepszego.. No i się poddałam. Teraz zamówiłam VL chinchilla natur i tym razem się nie ugnę. Koniec szantażowania mamusi myszki moje drogie ;>

Leave a reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *