nie na temat

Dlaczego kochamy zwierzęta?

Niejednokrotnie widziałam zabawne napisy na memach mówiące „kocham zwierzęta bardziej niż ludzi”. Często zastanawiałam się nad tym, czy myślę tak samo. Po latach doszłam do wniosku, że jest w tym wiele prawdy i w niektórych życiowych sytuacjach mogę się to potwierdzić, z ręką na sercu.

Oto kilka czynników, które wpływają na to, że kochamy zwierzęta:

  1. Terapia antystresowa – Każdy wie, że stres negatywnie wpływa na nasze zdrowie i samopoczucie. Z biegiem czasu może przyczyniać się do powstania chorób i pogorszenia się stanu zdrowia. Wystarczy przytulić psa lub wziąć na rękę szynszylę, żeby poczuć, jak stres znika z sekundy na sekundę. Każdy, kto ma szynszyle być może poczuł to wiele razy, ale nie zawsze się nad tym zastanawiał.
  2. Najwierniejszy przyjaciel – No dobra – szynszyle nigdy nie będą najwierniejszym przyjacielem, ale pies czy to idealny przykład na stworzenie związku do końca życia. Może adopcja psa nie zmieniła mojego życia o 360 stopni, ale sprawiła, że do wielu rzeczy podchodzę z większym dystansem i spokojem. Nie oznacza to, że mam obojętny stosunek do wielu spraw, ale dlatego, że poznałam rzeczy ważne i ważniejsze.
  3. Wywoływacz uśmiechu – Nie znam zwierzęcia, które nie potrafi wywołać uśmiechu na twarzy człowieka. Czy to szczur, chomik, szynszyla, pies czy małpa – każde potrafi rozbawić nas do łez. Mnie rozbawia mój pies, który po zjedzeniu czegoś, czego nie może, odgrywa swoją aktorską rolę i oczywiście myśli, że się nie poznam. W końcu śmieci z kosza są poszatkowane i leżą tylko na 2/3 kuchennej podłogi. Szynszyle bawią mnie szczególnie wtedy, gdy w godzinach wieczornych zbierają się przy drzwiach od woliery, opierają łapki, wystawiają subtelnie swoje pękate brzuszki i czekają na szczęście. A Was? Co najbardziej bawi u zwierząt? Psie sucharki - za co kochamy zwierzęta? blog o gryzoniach
  4. Terapia – Nie bez powodu prowadzi się terapie choćby rehabilitacyjne, w których dzieci ćwiczą z końmi lub psami. Kontakt ze zwierzętami wpływa na wiele rzeczy. 
  5. Uczą szacunku – Dzieci, które wychowują się wśród zwierząt są znacznie bardziej wrażliwi na krzywdę wobec nich. Mają też podobny stosunek do krzywdy ludzkiej. 
  6. Uczą obowiązku – Być może słowo „obowiązek” ma negatywny wydźwięk, ale moim zdaniem posiadanie obowiązków pozwala zapanować nad życiem, zaprowadzić pewien porządek i wiedzieć, że ktoś lub coś jest uzależnione od naszej opieki i pomocy. Dlatego też biorąc kolejne zwierzę pod swój dach zastanów się 10 razy i przemyśl, czy to nie za dużo na Twoje możliwości – psychiczne i fizyczne.
  7. Czynią nas lepszymi – Odkąd mam zwierzęta chętniej pomagam finansowo tym, którzy tego potrzebują. Bez znaczenia, czy są to ludzie, czy chore zwierzaki. Mam większą wrażliwość i nie pozwoliłabym na to, żeby ktoś krzywdził słabszych bez powodu. 
  8. Wiecznie na nas czekają – Co prawda szynszyle czekają na mnie nie dlatego, że chcą się przywitać. Po prostu chcą jeść lub są ciekawe czym szeleszczę (ale to i tak kręci się wokół jedzenia). Natomiast pies wita mnie tak, jakby za chwilę miał mieć zawał. Czasami nawet dzieci nie witają swoich rodziców z tak wielką pasją. To bardzo miłe i każdy, kto ma psa wie o czym mówię.
  9. Zmiękczają nawet największego twardziela – Rozmawiałam z wieloma kobietami, które mają zwierzęta i często jest tak, że ich mężczyźni nie chcą mieć małego lub średniego psa (to przecież mało męskie) lub nie lubią „tych” szynszyli. Nie chcą o tym słuchać, publicznie udają, że to śmierdzi i jest bezsensowne, ale gdy nikt nie patrzy – kochają zwierzęta tak samo jak i my. A z czasem ich miłość do pupili staje się jeszcze większa niż nasza, kobiet!
  10. Zachęcają do aktywności – Być może szynszyle nie motywują mnie do treningu, ale pies już tak. Posiadanie psa zobowiązuje do regularnych spacerów, które można połączyć z bieganiem lub różnymi aktywnościami na świeżym powietrzu. Korzyść i przyjemność w jednym.

A Ty za co kochasz zwierzęta? 🙂

Share:

Leave a reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *